środa, 7 sierpnia 2013

HOW HOW na WUJku - 8 sierpnia!

Już w ten czwartek (8 sierpnia) koncert zespołu How How na Skwerze (ul. Krakowskie Przedmieście 60a). Start 20.30., wstęp wolny! A tymczasem zapraszam na wywiad z Mironem Grzegorkiewiczem, wokalistą i gitarzystą How How.




1. Opowiedz o początkach zespołu. Jak się spotkaliście i dlaczego zaczęliście grać?
To długa historia, obejmująca dwa nieistniejące już zespoły (Red Cube i Epka). Po kliku latach, w 2007/8 roku zostaliśmy w duecie razem z Adamem Podniesińskim (Mój kuzyn, Łukasz, został ojcem i nie miał czasu na granie, reszta składu poszła swoimi ścieżkami, BTW jedną z tych osób był Filip Madejski). Stwierdziliśmy, że chcemy robić muzykę dalej, bo po prostu lubimy to robić i mamy swoją wizję. Po kilku miesiącach studyjnie potraktowanego muzykowania, Ania Kamecka (dziewczyna Adama), zaczęła namawiać nas na jakiś publiczny występ. Założyła nam mail’a, myspace i załatwiła koncert w Szczotkach i Pędzlach. Dopingowała nas potem wielokrotnie (patrz: warszawski Festiwal Magnetofon, którego idea zrodziła się w jej głowie). Tyle w skrócie jeśli chodzi o początek zespołu HOW HOW.
2. Jaka muzyka inspirowała Was na początku? Czy teraz dużo się w tej kwestii zmieniło?
Zdecydowanie! Mnie od dziecka wciągała muzyka filmowa. Potem pojawił się motyw muzyki gitarowej, z którego wynikło, jak sądzę, granie zespołowe (wcześniej realizowałem muzykę samodzielnie, przy pomocy komputera, klawiszów i gitary). W ramach rozwoju i zaangażowania smak muzyczny ulega zmianom. Zaczęły pojawiać się gatunki wymagające większej uwagi i skupienia (m.in. muzyka elektroakustyczna, eksperymentalna, sonorystyczna). Obecnie stosuję metodę dwóch kroków - jednego w przód i drugiego w tył. Odnajduję sporo ciekawych rzeczy konfrontując swoją dawną wrażliwość z tą obecną. Myślę, że Adam, Filip i Mateusz przechodzą równie regularny proces zagłębiania się w dźwięk. Należało by ich spytać osobno.
3. Śpiewasz w wymyślonym przez siebie języku. Skąd ten pomysł? Czy to oznacza, że na poziomie werbalnym nie macie słuchaczom nic do przekazania?
Ostatnio moja dziewczyna zadała mi pytanie dlaczego używając głosu nie stoję przodem do publiczności. Odpowiedziałem, zgodnie z Twoją sugestią - na poziomie semantycznym nie mam nic do przekazania naszym słuchaczom, nie traktuję sceny jako mównicy przy tym projekcie. Pomysł na użycie bełkotliwego wokalu sprowadza się głównie do doświadczenia estetycznego + uwidocznienia emocjonalnego.
4. Jak oceniacie odbiór waszej twórczości w Polsce? Czy uważasz, że odnieśliście coś w rodzaju sukcesu na alternatywnej scenie? W końcu jest kilka płyt, występy na festiwalach itp.
Nie uważamy, żebyśmy odnieśli jakiś spektakularny sukces na scenie alternatywnej. Do tego nam raczej daleko. Bezspornym sukcesem dla nas jest to, że udało nam się wypracować całkiem spójny język, nagrać i wydać trochę muzyki, poznać masę ciekawych ludzi “ze środowiska”, zagrać w fajnych miejscach. Myślę też, że zwyczajnie całe to doświadczenie pozwoliło nam dojrzeć i poczuć, jak to jest zostawić fizyczny, autorski ślad swojej aktywności na tej planecie.
5. Co sądzisz o offowej scenie w Polsce? Jakie zespoły z rodzimego podwórka byś polecił?
Jest nie mało frapujących działań na polskiej offowej scenie, jednak przychodzi mi do głowy w tym momencie jedna osoba - Piotr Kurek. Jego muzyka przybiera kształty, których wcześniej nie dostrzegałem i to jest rewelacyjne!
6. W jakich innych projektach bierzesz/brałeś udział? Co jest w nich wyjątkowego?
Od kilku lat gram z Daktari prowadzonym przez Olgierda Dokalskiego, występuje tam również Mateusz Franczak z HH. Bardzo ważnym doświadczeniem dla mnie jest projekt PTKCSS wymyślony przez Macieja Cieślaka. Intrygująca wydaje się być coraz bardziej realna kolaboracja z Markiem Karolczykiem. 
7. Jakie plany na przyszłość?
Planujemy z HOW HOW wydać kolejne części Knick-Knack’a. Prawdopodobnie w dalszej perspektywie będziemy działać z formą słuchowiska, co oznacza odejście od improwizacji na rzecz studyjnych działań. ...ale oczywiście plany należy traktować z pewnym dystansem

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz